wtorek, 20 października 2009

27.09.2008 r. – to był piękny dzień

Dnia 27 września 2008 r. się wiele zmieniło. Przestałem być kawalerem, a mówiąc bardziej dojrzale – wziąłem ślub z Kasią, czyli założyłem rodzinę.


Rzecz miała miejsce w Wołominie, a przypieczętowane to było fajną imprezką, która odbyła się w Tłuszczu. Sam ślub fajnie nam wyszedł, bo wszystko było tak, jak chcieliśmy – asysta strażacka + szpaler, pięknie udekorowany kościół, super granie i śpiewanie…itd.


 Potem przejazd na salę weselną – narobiliśmy sporo hałasu, bo kolumna składała się chyba z 8-10 samochodów strażackich, z naszym HUSH’em na czele.
Podczas wesela widać było, że wszyscy fajnie się bawili, bo mało osób siedziało przy stołach. Zespół fajnie grał, jedzonko smaczne. Ale zleciało to niestety bardzo szybko, weselicho skończyło się po 4, ale byliśmy zadowoleni.

Brak komentarzy: